Już jakiś czas zbierałam się do wypróbowania przepisu na muffinki daktylowo-gryczane. Ciekawa byłam ich smaku, miałam nadzieję, że zasmakują mojemu starszemu Maciejkowi. Dzisiaj nadszedł ten moment. Wyglądają i pachną smakowicie, jednak smak mają specyficzny. Podejrzewam, że ta odrobina karobu zmieniła ich smak i niestety jak na mojego starszego synka przystało stwierdził, że są za mało słodkie. (niestety on już poznał smak słodkich słodyczy :)) Jednak nie poddaje się, następnym razem zrobię trochę inaczej, może trafię w gusta starszaka :)
Składniki:
Mokre
- 3 jajka
- 3 łyżki musu daktylowego
- 2 łyżki roztopionego masła klarowanego lub oleju kokosowego
- 5 łyżek mąki gryczanej białej
- 1/4 łyżki karobu
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- 1/4 łyżeczki imbiru
- szczypta gałki muszkatołowej
Jajka i roztapiamy olej kokosowy blendujemy w kielichu blendera około 3 minuty. Dodajemy mus daktylowy i miksujemy. Wsypujemy wymieszane suche składniki i jeszcze chwilę blendujemy. Masę wlewamy do foremek na muffinki i pieczemy w 180 st. bez termoobiegu około 20 minut. Wyszło mi 6 muffinek.
Podoba mi się ich konsystencja... smak również musi być niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńSmak jest specyficzny. Przyznam, że spodziewałam się czegoś innego. Następnym razem zamiast karobu użyje kakao.
Usuń